GILLBERT NICHOLAS SLANE
DATA URODZENIA04.02.CZYSTOŚĆ KRWI
100%MIEJSCE URODZENIAAnglia, LondynMIEJSCE ZAMIESZKANIAAnglia, LondynWYMARZONY DOMSlytherinZAJĘTY WIZERUNEKAsh Stymest
WYGLĄDWZROST195 cm, bijacz!BUDOWA CIAŁAkościstaKOLOR WŁOSÓWczarneZNAKI SZCZEGÓLNEtatuaże na całym cielePREFEROWANE UBRANIAGillb jest se metalem, także ten, heheheCHARAKTER
Gillbert to zdecydowanie nie jest aniołek. Jest dość zbuntowany do całego świata i niezbyt pozytywnie nastawiony do społeczeństwa. Baczny obserwator który jest zbyt spostrzegawczy i analityczny. Za szybko zauważa minusy i wady. Nie żeby był jakimś cholernym pesymistą. Jest po prostu realistą, nikt nie jest w stanie zamydlić mu oczu. Zdaje sobie sprawę jak wygląda życie i jacy są ludzie, a co ważniejsze, wie że i on taki jest. Nie zawsze jest szczery, nie zawsze kulturalny. Często bezczelny, wręcz czasami chamski. Mimo, że doskonale wie co kiedy powiedzieć i jak się zachować. Nie lubi korzystać z tej wiedzy, o wiele bardziej woli zachowywać się jak indywidualista.
Jest pełen sprzeczności. Mimo, że sam umie kłamać jak z nut, nienawidzi być oszukiwany. Mimo, że nie lubi być trzymany na uwięzi, lubi mieć kogoś tylko dla siebie. Mimo, że uważa pieniądze w obecnych czasach za źródło wszelkiego zła, jest materialistą. Mimo, że wie i uważa używki za śmieci, sam pali i pije kiedy się da i czerpie z tego niemałą przyjemność. Łamie wszelkie zasady jakie tylko się trafią, nawet te swoje. Regulaminy wydają mu się kompletnie niepotrzebne, przestrzega wyłącznie zasad typowo moralnych, ale również nie zawsze. Swoją drogą, w każdym zbiorze praw jest w stanie doszukać się jakiś skromnych głupotek pozwalających mu na o wiele więcej bez poniesienia konsekwencji. Nie ma regulaminów doskonałych po prostu.
Zdecydowanie nie jest łatwo z nim wytrzymać, w ogóle obcować. Mimo, że wierzy w miłość to uważa ją za skończoną głupotę i fikcje w tych czasach. Nie wierzy w to co prezentują sobą pary, wierzy tylko w przyjaźń i porządnie, które przecież sam odczuwa. Zarówno do kobiet jak i mężczyzn, mimo że sam gejów nie lubi. Zresztą, nie tylko gejów. Nie jest tolerancyjny, mimo że nietolerancji nie znosi. Jest rasistą. Nienawidzi przemocy i wojen, a mimo to lubi się bić i przemoc uważa za świetne rozwiązanie rozmaitych problemów. Lubi mieć władze. Może to już kwestia swego rodzaju kompleksu? Cóż, raczej nie. Przyznaje się do swojego pochodzenia mimo, że nie można powiedzieć, że uwielbia swoich rodziców. Ale przecież nie miał wyboru, musi ich jakoś przeżyć. A na kompleksy ma zbyt silną psychikę. Jest w stanie wytrzymać wiele, bardzo trudno wpłynąć znacząco na jego emocje i go po prostu zranić. Bariera którą w sobie wytworzył chroni go wręcz przesadnie od wielu emocjonalnych aspektów, mniej lub bardziej przyjemnych. Jemu to odpowiada, bardzo dobrze się z tym czuje właściwie. W sumie to i fizycznie jest silny. Nauczył się przyjmować i dzielnie znosić ciosy czy innego rodzaju ból.
Nie jest do ogarnięcia i sam po prostu nie ogarnia.
RODZINA
~
Adhalinne Slane -
matka - ogólnie głupia baba, Gillbert jej nie lubi i kropa.
~
Casper Slane -
tu wpisz powiązanie - ojciec, który zostawił rodzinę i uciekł do panny zwanej Jude, A TO JEST DOPIERO... dobra, nie dokończę.
~
Zovie Slane -
siostra - młodsza o dwa lata, ogólnie spoko dziewczę
CIEKAWOSTKI~ jest true metal, ale TRUE NIE TRÓ
~ ogólnie cierpi na bezsenność
~ umie grać na basie
~ ma w sobie krew wila po mamuśce
~ uzależniony od używek i alkoholu
Gilbert królem, ahahahhahahahhahaha